SR8JS może więcej – na północ
Bardzo przyjemną trasą, wijącą się po wzniesieniach Pogórza Rożnowskiego i Wiśnickiego, nieskąpiącą pięknych widoków z lewej i prawej, mniej więcej rok temu udaliśmy się z Markiem SQ8HPI w kierunku Myślenic. Umówionym punktem docelowym były okolice Jeziora Dobczyckiego, skąd mieliśmy zabrać, podarowaną klubowi SP8KJX przez Krzyśka SP9NSU, dobrej klasy dookólną antenę firmy Kathrein model 728 888. I tak to się zaczęło. Przywieźliśmy ją:
Jak można wyczytać z powyższego opisu, antena dedykowana jest do użytku profesjonalnym służbom, szczególnie w miejscach narażonych na działania skrajnych warunków atmosferycznych. Jest wyjątkowo odporna na podmuchy porywistego wiatru, przypadki silnego mrozu, oblodzenia itp. Wiedząc doskonale, że skonstruowana została do pracy w zakresie 406–430 MHz, postanowiliśmy wtedy, że doskonale sprawdzić się może jako antena dla naszego przemiennika, pracującego w paśmie 70 cm. Wówczas też wiedzieliśmy, że niezbędny będzie zakup dupleksera, pozwalający na skonfigurowanie przemiennika SR8JS do pracy na jednopasmowej antenie, przeniesienie sprzętu z południowego ramienia krzyża na przeciwległą stronę, rozłączanie, podłączanie, montaż masztu i do załatwienia wiele innych po drodze „drobiazgów”.
I co dalej?
Antenę łatwo było przywieźć, ale podstawowym problemem była odpowiedź na pytanie: Co teraz? Dołączony do niej niskostratny, półcalowy kabel fiderowy „dla wymagających” (typu LCF12-50J z zakresem pracy do 8,8 GHz), wymagał zastosowania z drugiej strony odpowiedniego adaptera L16 do gniazda typu N. Po dwóch kolejnych miesiącach, z racji znacznej różnicy w cenie, kupiliśmy go u „pana Chińczyka”. Jak bardzo niewielkie przewód ten powoduje straty sygnału, zobaczyć można na jednym z poniższych zdjęć. Warto dodać, że od anteny do skrzynki przemiennika potrzebowaliśmy jedynie niecałych pięciu metrów.
Rok minął…
…a antena nadal stała oparta o klubowe ściany. Tym oto sposobem, zgodnie z przyświecającym nam ostatnio zawołaniem: „Skoro stoi w kącie, a może pracować – dlaczego nie jest podłączone i nie robi tego, do czego zostało przeznaczone?”, postanowiliśmy zamysł zrealizować. Podobnie jak zrobiliśmy niedawno z automatyczną stacją pogodową SR8WXJ, a wkrótce – mamy nadzieję – w ramach dalszego odkurzania kątów dołączy do eteru, jako kolejna stacja bezobsługowa, przemiennik APRS.
W czerwcu br. dotarł wreszcie, zakupiony też na popularnym portalu ze Wschodu, duplekser SGQ-889, a wraz z nim i początkiem okresu wakacyjnego przyszło zintensyfikowanie myślenia o wymianie anteny, które wkrótce przybrało realne kształty w postaci działania.
Był pomysł – jest robota
Tradycyjnie już, w sobotni poranek 21 sierpnia 2021 r., zabierając po drodze Grzegorza SP8GK, wyjechaliśmy na Liwocz. Obawy nasze były spore, bo i przedsięwzięcie niecodzienne, a – jak wiadomo – w takich sytuacjach zazwyczaj lubi coś niespodziewanego się przytrafić. Tym razem jednak nic nas nie zaskoczyło, gdyż wymiana anteny była logistycznie, sprzętowo, jak też w samej realizacji dokładnie zaplanowana i przygotowana.
I tylko dlatego nasz pobyt na liwockim wzniesieniu trwał dokładnie pięć godzin, a antena dumnie stoi przymocowana do masztu w ramieniu krzyża od strony północnej.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem Marek SQ8HPI przeprowadził łączność ze stacją mobilową wywołującą jego znak na przemienniku SR8JS, a znajdującą się w okolicach granic administracyjnych Krakowa i Zielonek. Operator nadawał z mocą 25 W, korzystając z anteny bardzo podobnej 😉 do SG–7200 (również od „pana Chińczyka”). Sygnał odbierany był tam z raportem 5, a dla przemiennika wahał się między 3–5 S.
Wstępne pomiary współczynnika SWR anteny dla częstotliwości pracy przemiennika odbiegają nieco od ideału, choć są w zupełności akceptowalne. Testy prowadzone po zamocowaniu anteny w miejscu docelowym pokazały, że zestrojona jest ona mniej więcej w okolicach 420 MHz, ale jak się okazuje jej sprawność i tak przewyższa dotychczas pracującą Diamond X-50.
Nasza Kathrein 728 888 nie stałaby tam, gdzie aktualnie jest, gdyby nie nieoceniony wkład i zaangażowanie Janka SQ9APX, Marka SQ8HPI i pomoc Grześka SP8GK. Serdeczne podziękowania (już raz złożone, a teraz bardziej oficjalne) składamy oczywiście Krzyśkowi SP9NSU – bez niego nie byłoby całego tego pozytywnego zamieszania.
Łączności z przemiennikiem SR8JS robimy więc z bardziej odległych miejsc, z których jeszcze niedawno nie było takiej możliwości. A to nam wystarczy, aby być chociaż trochę nieskromnie zadowolonymi.